Nasi odważni na Runmageddonie
W minioną sobotę, siedmiu śmiałków wystartowało pod egida Wejherowskiego Stowarzyszenia Sportowego w ekstremalnym rajdzie Runmageddon na sopockim hipodromie. Trasa rajdu wynosiła 6 km, na której znajdowało się ponad 40 przeszkód. Nasi zawodnicy zmierzyli się więc z dużą ilością błota, ogniem, czołganiem pod zasiekami z drutu kolczastego, lodowatą wodą, biegiem z obciążeniem oraz przeszkodami wysokościowymi. Była także żywa przeszkoda w postaci futbolistów z drużyny Wiking Gdańsk, można się było więc przekonać jak (nie) przyjemne może być zderzenie z zawodnikami futbolu amerykańskiego.
- Ideą tego rodzaju rajdów ekstramalnych, jest nie tylko zmęczenie uczestników, ale przede wszystkim świetna zabawa i praca drużynowa, gdyż niektórych przeszkód nie da się pokonać w pojedynkę. Polecam każdemu, kto chciałby na moment uciec od codziennej monotonii, poczuć sie znów jak dziecko i po prostu wskoczyć do tunelu wypełnionego błotem - realcjonuje Tomasz Hirsz, który już drugi raz wziął udział w tym biegu.
Mimo licznych otarć i zmęczenia, na twarzy każdego uczestnika widać szeroki uśmiech. Na samej trasie panuje także niepowtarzalna, radosna atmosfera naładowana adrenaliną. Dodajmy, że był to już drugi start naszych zawodników w tym ekstremalnym rajdzie. W poprzedniej sopockiej edycji, z trasą liczącą 12 kilometrów zmierzyli sie Bartek Komkowski i Tomasz Hirsz. Tym razem, do Tomka i Bartka dołączyli: Katarzyna Komkowska, Monika Korthals, Mikołaj Herzberg, a także Bartek Grubba i Aneta Gapińska. Serdecznie gratulujemy zawodnikom, gdyż wszystkim udało się ukończyć ten morderczy rajd. Dziękujemy także Karolinie Soitz, która już drugi raz, dzielnie towarzyszyła naszym ekstremalnym zawodnikom z aparatem.